Rekrutujesz do firmy i masz na oku idealnego kandydata?
CV wypełnione, doświadczenie na poziomie godnym prezesów, a znajomość angielskiego „fluent” jak u rodowitego Brytyjczyka. Ale czy na pewno?
W dzisiejszych czasach słowo „fluent” bywa mocno nadużywane, a rekruterzy muszą być jak Sherlock Holmes – szybko wykryć, czy kandydat przypadkiem nie blefuje! Jak to zrobić?
Oto kilka sprawdzonych trików, które pozwolą Ci samodzielnie przeprowadzić weryfikację językową i sprawdzić, czy Twój przyszły pracownik naprawdę włada językiem Shakespeare’a, czy raczej „My name is Brzęczyszczykiewicz and I come from Chrząszczyżewoszyce.”
Sposoby na weryfikację językową opisane w artykule:
- Rozmowa w języku angielskim – od razu, bez ostrzeżenia!
- Sprawdź znajomość idiomów – nie tylko textbook English!
- Small talk level pro – czyli o pogodzie, herbacie i innych „pierdołach”
- Weryfikacja pisemna – niech kandydat pokaże, co potrafi na papierze.
- Test praktyczny – symuluj prawdziwą sytuację.
- Słuchaj akcentu, ale nie oceniaj po pozorach.
- „Is it a cookie or a biscuit?” – gdy kandydat uważa się za native’a
- Podsumowując – trzymaj rękę na pulsie!
Rozmowa w języku angielskim – od razu, bez ostrzeżenia!
Zapomnij o delikatnym wprowadzeniu. Najlepsza strategia to niespodziewany „switch” na angielski w trakcie rozmowy. Zacznij od polskiego small talku, a potem bez zapowiedzi rzucaj:
„OK, let’s switch to English for a moment. Can you tell me more about your last project?”
Jeśli kandydat wpadnie w panikę, zacznie gorączkowo mrugać albo nagle straci połączenie z internetem, cóż… to znak, że jego „fluent” nie działa bez Google Translator czy ChatGPT.
Ale spokojnie, daj mu szansę. Może to tylko chwilowy atak „językowej amnezji”.
Sprawdź znajomość idiomów – nie tylko textbook English!
Chcesz sprawdzić, czy kandydat naprawdę zna angielski, a nie tylko zdał maturę? Rzuć kilka codziennych zwrotów, które pojawiają się w prawdziwym życiu.
Na przykład:
„Could you tell me about a time you had to think outside the box?”
Albo:
„What do you usually do when things go pear-shaped at work?”
Jeśli ktoś na pytanie o „gruszkowaty” kształt wpada w konsternację – mamy problem! Ale jeśli zacznie płynnie opowiadać o sytuacjach kryzysowych, masz kandydata, który faktycznie zna język. Może nawet zacznie rzucać swoimi ulubionymi idiomami. Idealnie!
Oczywiście, może nie znać tego konkretnego idiomu, ale osoba znająca płynnie angielski szybko poprosi cię o wyjaśnienie albo domyśli się z kontekstu.
Small talk level pro – czyli o pogodzie, herbacie i innych „pierdołach”
Kandydat twierdzi, że pracował w Londynie? No to do dzieła! Sprawdź jego umiejętności w najważniejszym elemencie brytyjskiego angielskiego – small talku.
Rzuć luźne pytanie:
„So, what’s the weather like today?”
Albo jeszcze lepiej:
„Do you prefer tea or coffee? And how do you take it?”
Zauważysz szybko, czy ktoś zna kulturę anglojęzyczną i potrafi poruszać się po najbanalniejszych rozmowach, czy może jednak Google Translate ma więcej na sumieniu niż przypuszczasz.
Weryfikacja pisemna – niech kandydat pokaże, co potrafi na papierze.
Nic nie mówi więcej o znajomości języka niż dobrze napisany e-mail, raport czy nawet krótka notatka. Poproś kandydata o napisanie czegoś po angielsku na szybko. Może być to krótki opis poprzedniego projektu lub odpowiedź na prostą sytuację biznesową. Wypróbuj coś w stylu:
„Can you write me a short email explaining how you solved a problem at work?”
Taki test pozwoli Ci zobaczyć, jak kandydat radzi sobie z pisaniem pod presją czasu. A dodatkowo, wyłapiesz literówki i podstawowe błędy, które wyjdą na wierzch szybciej niż bałagan w szufladzie na skarpetki.
Test praktyczny – symuluj prawdziwą sytuację.
Nie ma lepszego sprawdzianu niż test w warunkach bojowych. Symuluj sytuację, która może wydarzyć się w pracy. Na przykład, zagraj klienta z Anglii, który ma problem z produktem, a kandydat musi Ci pomóc.
Zacznij rozmowę od czegoś w stylu:
„Hi, I’ve got an issue with my order and I need your help. Can you walk me through the steps to solve it?”
Jeśli kandydat umiejętnie przeprowadzi Cię przez proces rozwiązywania problemu, płynnie odpowiadając na pytania, to wiesz, że nie będzie miał problemu z komunikacją w przyszłej pracy.
Słuchaj akcentu, ale nie oceniaj po pozorach.
Jasne, fajnie jak kandydat mówi z akcentem jak Hugh Grant, ale nie oceniaj po tym, czy brzmi jak native speaker. Ważniejsza jest płynność, poprawność i sposób radzenia sobie w rozmowie. Zwracaj uwagę na to, czy kandydat potrafi prowadzić konwersację, a nie na to, czy ma idealną wymowę. W końcu nie wszyscy urodzili się z brytyjskim akcentem, ale to nie znaczy, że ich angielski jest słaby! Sama niestety mam lekko spolszczony akcent, którego ciężko się oduczyć…
„Is it a cookie or a biscuit?” – gdy kandydat uważa się za native’a
Kandydat twierdzi, że zna amerykański angielski? Sprawdź, czy wie, że w USA „biscuit” to nie ciasteczko, tylko coś w stylu bułki, a „pants” to spodnie, a nie bielizna (bo to byłaby mała wpadka w Wielkiej Brytanii)! Wrzuć pytanie, które zdezorientuje każdego, kto zbyt długo oglądał brytyjskie seriale:
„If you were in a meeting and someone offered you a cookie, what would you expect?”
Albo bardziej kulturalnie:
„When was the last time you had to be somewhere important, like showing up at a potluck with a dish you made yourself?”
Jeśli kandydat zacznie opowiadać o stresie związanym z wyborem dania, pieczeniu brownies lub przynoszeniu sałatki ziemniaczanej na wspólny stół, wiesz, że amerykańska tradycja potluck jest mu znana. Ale jeśli nie ma pojęcia, co to za zwyczaj, cóż… jego znajomość amerykańskiego życia czy języka może nie być tak „native”, jak deklarował!
Podsumowując – trzymaj rękę na pulsie!
Zweryfikowanie znajomości języka angielskiego podczas rekrutacji to sztuka. Trzeba umiejętnie balansować między zadawaniem merytorycznych pytań, a wrzucaniem luźnych, codziennych rozmów. Nie daj się zwieść „fluentom” z CV – zadaj kilka pytań, włącz angielski w najmniej oczekiwanym momencie, a szybko odkryjesz, kto mówi prawdę, a kto tylko „kłamie jak z nut”.
W końcu każdy z nas kojarzy kultową scenę z „Dnia Świra” – odmiana „to be” niestety nie wszystkim przychodzi łatwo i od razu widać czy ktoś zna angielski ;)

Jeśli potrzebujesz pomocy przy weryfikacji językowej, zawsze możesz zwrócić się do nas!
Tak, przeprowadzamy też weryfikacjE – zarówno ustnE jak i pisemnE!
Napisz a oddzwonimy
